
Już tradycyjnie, na przełomie roku chcemy się podzielić swoimi obserwacjami z realizowanych kampanii AdWords. A dokładnie chodzi nam o frazy wpisywane do wyszukiwarki, które wygenerowały wyświetlenia i kliknięcia w naszych kampaniach. Widzieliśmy już wiele, ale internauci nadal potrafią nas zadziwić i obejść "zasieki" w postaci fraz wykluczonych. Oto kampanie AdWords od kuchni wydanie 2016.

Dostosowanie poszczególnych rozwiązań do urządzeń mobilnych jest ostatnio priorytetem dla Google. Zmiany z cyklu mobile-first nie ominęły także linków sponsorowanych. Gigant z Mountain View nie próżnuje jednak i zamiast np. 1 nowego rozwiązania, przygotował dla reklamodawców aż 3 nowe możliwości, które od wczoraj można wykorzystywać w swoich kampanii. Co nowego znajdziemy więc na koncie AdWords?

W kwietniu tego roku Google rozpoczęło testy zielonego znacznika linków sponsorowanych, który był widoczny tylko dla części użytkowników wyszukiwarki. Jednak w ostatnią środę klamka zapadła i gigant z Mountain View oficjalnie przyznał, że żółte znaczniki reklam zostaną zastąpione kolorem nadziei. Nadziei na co? Chociażby na uniknięcie kary Komisji Europejskiej.

Jeszcze niedawno Mapy Google pozwalały jedynie planować trasy i wyszukiwać lokalne przedsiębiorstwa. Dziś celem Google wydaje się być zmaksymalizowanie użyteczności tej usługi nie tylko dla samych użytkowników, lecz także promujących się tam firm. Na Mapy Google z przytupem i fioletowym znacznikiem wkroczyli reklamodawcy AdWords, a jakiś czas wcześniej partnerzy Google tacy jak np. Booking.com, HRS, czy inne wyszukiwarki hoteli i systemy rezerwacji. Co jeszcze ma w zanadrzu gigant z Mountain View?

Stało się! Reklamy oficjalnie zawitały już do wyników wyszukiwania w Mapach Google. Od ok. 18 kwietnia możemy jeszcze skuteczniej docierać do odbiorców lokalnych. Po kilku miesiącach testów Google ostatecznie zdecydowało się na ten krok i dało nam jeszcze jedno narzędzie do rozwoju swojego biznesu. Jak to wygląda w praktyce? Czy użytkownicy będą klikać i odwiedzać naszą firmę?

Ze wsparcia technologii Flash na rzecz HTML5 wycofuje się coraz więcej firm tworzących branżę IT. Flasha nie obsługuje już iOS, Android, mobilna wersja Chrome'a, a w przypadku starszych wersji wtyczki Adobe także przeglądarka Mozilla Firefox. Teraz przyszedł czas na Google i AdWords. Gigant z Mountain View jeszcze w pierwszej połowie tego roku ma zamiar zrezygnować z reklam w formacie Flash. Kiedy dokładnie to nastąpi i dlaczego?

Znaczące zmiany w układzie strony wyników wyszukiwania Google! Po kilku miesiącach testów, ok. 19 lutego wyszukiwarka ostatecznie zdecydowała się wprowadzić dla części wyników nie 3 a 4 reklamy AdWords nad rezultatami organicznymi. Jednocześnie żegnamy się (z wyjątkami) z reklamami występującymi po prawej stronie SERP. Czy świat SEO i PPC właśnie zadrżał? Jak zwykle w przypadku Google – niekoniecznie.

Podobnie jak przed rokiem – wraz z ogłoszeniem przez Google - YouTube Rewind 2015 – my również (specjaliści AdWords) chcemy się podzielić naszym podsumowaniem z realizowanych kampanii linków sponsorowanych. Dziś przykłady wyrażeń kluczowych z cyklu: „co użytkownik miał na myśl”, czyli kampanie AdWords od kuchni.

Rozszerzenia reklam nie są niczym nowym. To jeden ze sposobów zwiększenia ich widoczności oraz przekazania internautom wielu dodatkowych informacji na temat firmy czy usług. Teraz oprócz standardowych rozszerzeń - linków do podstron, objaśnień, adresowych i połączeń - dostępne są rozszerzenia dynamiczne. Są one automatycznie generowane przez system i odpowiadają kategoriom treści w promowanej witrynie.

Przeprowadzenie nieskutecznych działań w AdWords jest stosunkowo proste. Czytając ten wpis dowiesz się, w jaki sposób skonfigurować konto i zoptymalizować swoją kampanię tak, by nie przyniosła ona dobrych rezultatów. Sposobów na to, by AdWords ze skutecznego narzędzia do pozyskiwania klientów stał się niszczarką do pieniędzy przeznaczonych na reklamę jest oczywiście znacznie więcej, nż udało nam się zebrać w jednym poście ;-)

Nie ma dziś możliwości prowadzenia kampanii AdWords bez kierowania reklam na urządzenia mobilne. Można co prawda stawką w licytacji próbować „wyłączyć” kampanię na smartfony etc., jednak opcja: dezaktywuj kampanię na urządzenia mobilne – nie jest dziś dostępna. Google wie lepiej i delikatnie acz jednoznacznie sugeruje, aby nie wpadać na pomysł: nie będę kierował na urządzenia mobilne, bo nikt mnie tam nie szuka. Otóż byłby to błąd z kategorii tych niewybaczalnych.

Popularyzacja urządzeń mobilnych wpłynęła w znaczny sposób na sposób przeglądania stron internetowych. Coraz częstszym zjawiskiem stały się przypadkowe kliknięcia w reklamy, które nie tylko obciążają reklamodawców, nie przynosząc jednocześnie efektu w postaci konwersji, ale również irytują Internautów. Czas zatem na zmiany.