Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies. Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.
Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.
Więcej szczegółów: Google Analytics
Połączenie wysiłków naukowców z różnych dziedzin, takich jak matematyka, fizyka czy biologia doprowadziło do powstania tzw. sztucznych sieci neuronowych. W dużym uproszeniu są to programy, które bazują na sztucznej inteligencji, działając w sposób zbliżony do ludzkiego mózgu. Ich celem jest osiągnięcie jak największego stopnia naśladownictwa sposobu myślenia człowieka, tak aby wyeliminować konieczność udziału czynnika ludzkiego w przetwarzaniu danych.
Z czym to się je
Najbardziej znane i największe firmy – z szeroko pojętych mediów, biznesu czy branży reklamowej, prześcigają się w programach wykorzystujących sieci neuronowe. Okazuje się, że mają one niezwykle szerokie zastosowanie, które bazuje przede wszystkim na umiejętności rozpoznawania wzorów. Z siecią neuronową możesz mieć do czynienia między innymi korzystając z:
– Facebooka
Wprowadzony przez portal społecznościowy algorytm DeepFace służy do rozpoznawania twarzy. Dzięki temu możesz oznaczyć na zdjęciu znajomych, nawet bez wpisywania ich imion i nazwisk. Ma to być krok naprzód w celu weryfikacji dostępu do konta przy pomocy obrazu z kamery. Sztuczna inteligencja używana jest także w komunikatorze Messenger.
Jakiś czas temu na naszym blogu pisaliśmy o pomyśle Google Translate – nowej metodzie przekładu Neural Machine Translation, bazującej właśnie na szczątkowej sztucznej inteligencji. Dzięki tej metodzie maszyna jest w stanie przetłumaczyć od razu całe zdania zamiast ich poszczególnych części, co pozwala na oddanie ich sensu jako całości, nie pojedynczych słów.
DeepDream, czyli coś od Google dla… artystów. Specjaliście starają się udowodnić, że komputer postrzega świat inaczej niż człowiek. Dlatego stworzono program, w którym możesz przepuścić własne zdjęcie przez sieć neuronową. Przekonaj się jakie efekty daje Deep Dream Generator.
Źródło: Deep Dream Generator
– IBM
Konkretnie model Watson i jego nieprzeciętne umiejętności w tworzeniu… książek kucharskich. Powstały one na bazie analizy setek przepisów, biorąc pod uwagę m.in. skład chemiczny potraw i produktów (mimo sztucznej inteligencji komputer przecież nie może rozpoznać smaków). Dostęp do programu można mieć także przez aplikację Chef Watson.
Skoro już powstało sporo technologii wykorzystujących sztuczną inteligencję pytanie brzmi: co będzie następne? Naukowcy i specjaliści od nowych mediów przewidują kilka obszarów, w których z pewnością już niedługo zostanie ona użyta na szeroką skalę. To m.in.:
– bankowość – przykładem jest Wonga, która w drugiej połowie 2017 roku ma zamiar wdrożyć sieci neuronowe w celu lepszego badania historii kredytowej klientów, a tym samym zapobiegania oszustwom i wyłudzeniom,
– telefonia komórkowa – np. T-Mobile pracuje nad możliwością identyfikacji swoich pracowników jedynie przez głos, bez potrzeby wpisywania hasła czy loginu,
– tłumaczenia na język migowy – Migram.org ma za zadanie ułatwienie komunikacji osobom głuchym, dzięki rozpoznawaniu gestów języka migowego i jego automatyczną translację na mowę lub tekst.
Za, a nawet przeciw
Choć pozytywy wynikające z rozwoju i pracami nad sztuczną inteligencją są oczywiste istnieje grono przeciwników (w tym naukowców i liderów technologicznych), którzy twierdzą, że prawdziwe tworzenie sztucznej inteligencji może przynieść więcej zła niż pożytku. Future of Life Institute opublikował list otwarty, w którym naukowcy, tak znani jak np. Stephen Hawking czy prof. Stuart Russell uznają ją za największe zagrożenie dla ludzkości.
Mimo, że scenariusze rodem z filmu „Ja, robot”, gdzie maszyny przejmują kontrolę nad światem spędzają niektórym sen z powiek specjaliści twierdzą, że na razie… nie mamy czego się bać. Warte podkreślenia jest także, że sieci neuronowe to nie pieśń przyszłości – korzystamy z nich już teraz i to na co dzień! Gdzie? Chwyćcie telefon i odpalcie Facebooka lub polećcie coś Apple Siri i … voilà.
Źródła: chip.pl, Wikipedia, superbiz.se.pl, Blog Sunrise System, businessinsider.com, softonet.pl
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: