Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies. Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.
Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.
Więcej szczegółów: Google Analytics
O, oglądany film na YouTube właśnie się kończy? Może jesteś zainteresowany reklamą szczoteczek do zębów, zanim przejdziesz do następnego? Nie? OK, zobacz jej 10 sekund, tak czy inaczej. Jesteś poirytowany, to zrozumiałe. Czas zamknąć YouTube i poszukać prezentu na święta na eBayu – biżuteria… zegarki… O! Ten jest ładny, ale w sumie drogi. Przemyślisz to jeszcze, masz czas. W sumie nie sprawdziłeś jeszcze dzisiaj co się dzieje na świecie, więc pora otworzyć stronę z wiadomościami – ale najpierw kawa. OK, zrobiona. To jak tam mają się za granicą? Chwila, spójrz. Ten zegarek, który właśnie widziałeś na eBayu wyświetla się zaraz obok newsa dotyczącego wojny na wschodzie. Może jednak lepiej kupić…? Żona się ucieszy… Ale ta cena… Ech. A co tam w ogóle słychać na Facebooku? Dzieci… Reklama szczoteczki do zębów… Koty… No żesz – zaś ten zegarek! No nie wygrasz.
Jednak nie ma co się powtarzać – kwestia neuromarketingu została już omówiona na naszym blogu. Zainteresowaliśmy się również eye-trackingiem, który pozwala zrozumieć na co zwrócił uwagę konsument najpierw, a także co przykuło jego wzrok najdłużej – takie informacje zdecydowanie przydają się w przyszłych kampaniach.
Skoro nie omówimy jasnej strony neuromarketingu – przejdźmy do tej ciemnej, nieoficjalnej… i podobno niedziałającej, ale i tak zakazanej. Czas na reklamy podprogowe!
Zjawisko reklamy subliminalnej bądź też podprogowej można wyjaśnić na prostym, całkowicie hipotetycznym przykładzie:
Oglądasz reklamę napoju gazowanego – dzieci się śmieją, psy radośnie skaczą, dorośli nalewają błyszczący napój do szklanek wypełnionych po brzegi kostkami lodu (nie kwestionujmy zasadności takiego działania – ładnie się prezentuje). Rodzice wołają swoje pociechy, wszyscy piją napój – teraz są nie tylko szczęśliwi, ale i orzeźwieni. Oni są zadowoleni, odbiorcy są zadowoleni – żyć, nie umierać.
Ale (!) analiza spotu reklamowego klatka po klatce wykazała, że kilka razy, przez niewielki ułamek sekundy, na ekranie pojawił się napis „Wypij mnie”. My tego świadomie nie zarejestrowaliśmy, ale nasz mózg już tak. W założeniu powinna w nas „urodzić się” ochota na wypicie tego napoju gazowanego. Ot, najprostszy przykład reklamy podprogowej.
Może wydawać się to śmieszne, jednak tego rodzaju kampanie zostały wykorzystane wielokrotnie – nawet przez największe marki na świecie. Potwierdza to prawdopodobnie najbardziej znana sieć fast-foodowa, McDonald’s:
Ale czy przekazy podprogowe są zawsze złe? No właśnie nie – przemyślany design może doskonale podkreślić wykonywaną działalność, przekazać dodatkowe informacje bądź uwydatnić główne cechy firmy. Pokazało to wiele marek:
![]() |
Strzałka (pomiędzy „E” a „x”) ma nawiązywać do szybkości firmy, podczas doręczania przesyłek. |
![]() |
Strzałka pomiędzy “a” a “z” tworzy uśmiechniętą twarz, wzbudzając pozytywne uczucia wobec marki. |
Czy widzicie napis „mom” (ang. mama) w dolnej części logo Wendy’s? Domowe jedzenie? Tak? Tak. |
|
Seksualnie acz subtelniej – każdy kto wie czym wyróżnia się sieć amerykańskich restauracji Hooters, wie dlaczego to logo ma znacznie większy sens, niż mogłoby się wydawać. |
|
Tour de France, a raczej Le Tour de France – spójrzcie na „our” w logo. Czy nie przypomina człowieka jadącego na rowerze? |
![]() |
Nie jest to zwykła góra. Kryje ona niedźwiadka, będącego godłem miasta, w którym jest produkowana ta czekolada – szwajcarskiego Berna. |
|
Tostitos to marka produkująca chipsy kukurydziane (tortilla). W logo można zauważyć dwie postacie, które dokładnie pokazują co należy zrobić z tym produktem. |
![]() |
Drużyna baseballowa zadbała, aby ich logo uwzględniało zarówno charakterystyczną piłeczkę, jak i rękawicę. |
![]() |
Tutaj może trochę naciągana teoria, jednak skoro tak wiele osób widzi na plakacie tego filmu logo Disneya, to może rzeczywiście było to zamierzone działanie? Dla wyjaśnienia, jeżeli kogoś wyobraźnia tak daleko nie poniosła. |
Interesującym przypadkiem w kontekście prawa jest również Marlboro – marka papierosów. Istnieje wiele ograniczeń dotyczących emisji reklam tytoniowych, a także promocji takich producentów, stąd koncern podszedł do kwestii marketingowych kreatywnie, a przy okazji również podprogowo. Podczas Formuły 1 na pojeździe wyścigowym znalazł się duży kod kreskowy.
A oto wyjaśnienie:
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: