Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies. Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.
Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.
Więcej szczegółów: Google Analytics
„Szeptem do mnie mów…” prosi ktoś słowami piosenki – i wbrew pozorom poprzez „szeptane” działania można sprawić, by o Twojej marce było naprawdę głośno.
Marketing szeptany to specyficzne rodzaje działań polegające na budzeniu wśród wielu odbiorców skojarzeń z daną marką. Wykorzystywane narzędzia różnią się od marketingu klasycznego, oparte są bowiem na działaniach nie wprost. Chodzi o pomysłowe, błyskotliwe zainicjowanie wśród odbiorców mówienia o danym produkcie. Jak to zrobić?
W Internecie możliwe jest wiele takich intrygującuch działań partyzanckich: można nagrać zabawny filmik, który internauci sami będą sobie podsyłać albo rozpowszechnianie plotek. Wszystko to po to, by o marce ukrytej za tymi działaniami mówiło się jak najwięcej. Bardzo chwytliwe są niebanalne slogany – wszyscy znamy z realu czerwone łapy porozklejane na chodnikach czy świstaka, co to „siedzi i zawija w te sreberka” – tekst jest tak sympatyczny, że jego cytowania mnożą się same, a przy tym – podświadome skojarzenie z produktem, jaki reklamowany jest tym hasłem.
Innym sposobem jest namówienie grupy aktywnych internautów do mówienia o produkcie – tutaj trzeba jednak działać z wyczuciem, by wspomiannie o produkcie na blogu czy forum nie kojarzyło się z kryptoreklamą. Takie działania wykorzystują ludzką skłonność do ufania opiniom znajomych. Wiadomo, że jeżeli dowiemy się, że koleżanka pierze w proszku X lub ceni książkę Y, a tabletki Z są skuteczne w przypadku jej uporczywej migreny, to gotowi jesteśmy pójść za jej rada przy kolejnych zakupach. A przy okienku w aptece przypomni nam się dobra rada Goździkowej. Podobnie, jeśli na przykład radę na temat cudownie działającego, niedrogiego kremu zobaczymy na forum portalu kobiecego, także uznamy ją za obiektywną i ważną – w końcu po to uczestniczy się w takich dyskuskach, by znaleźć idealne rozwiązanie swoich problemów.
Marketing szeptany to nie podstęp, lecz wykorzystanie zasobów będących w zasięgu ręki. Nawet, jeśli czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy, a pod latarnią najciemniej – Internet to nieograniczona przestrzeń reklamy. Jedyna taka przestrzeń.
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: