Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies. Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.
Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.
Więcej szczegółów: Google Analytics
Podążając za podręcznikową definicją, mamy tutaj do czynienia z “odwlekaniem” lub “ociąganiem się” — co, trzeba przyznać, bardzo trafnie określa naturę tego zagadnienia. Sam termin pochodzi natomiast z łaciny (“procrastinatio” oznacza odroczenie lub zwłokę). Mówiąc krótko, chodzi tutaj przede wszystkim o sam akt odkładania obowiązków na później — w zamian najczęściej oddając się rozrywce lub po prostu marnując czas. Owe obowiązki mogą być natomiast różne, począwszy od zadań powierzanych nam w ramach pracy, aż po zobowiązania rodzinne.
Jak wspominaliśmy wcześniej, wśród przyczyn prokrastynacji należy dopatrywać się lęku. Najczęściej jest to obawa przed czasochłonnym, skomplikowanym oraz ogólnie rzecz biorąc trudnym zadaniem. Sama świadomość nadchodzącego nakładu pracy może działać paraliżująco. Inną opcją jest strach przed odpowiedzialnością — samo zadanie nie musi być szczególnie wymagające, jednak wysoka stawka oraz ryzyko druzgocącej porażki robią swoje. W takich przypadkach, niejako bezpieczniejszym wyborem jest po prostu odsunięcie takiej „chwili prawdy” w czasie.
Tutaj nie ma jednoznaczna odpowiedzi, a powodów może być wiele. Przyczyną może okazać się na przykład wychowanie — surowi rodzice nierzadko „programują” swoim dzieciom chorobliwy wręcz strach przed porażką oraz wiecznie niespełnionymi oczekiwaniami, który przekłada się na dorosłe życie. Inną opcją jest natrętny perfekcjonizm. Nastawienie wyłącznie na najlepszy możliwy rezultat, to prosta droga do prokrastynacji powodowanej lękiem przed niedoskonałością. Łatwo wyobrazić sobie jednak odwrotną sytuację — kiedy to brak jakiejkolwiek presji (czasu i oczekiwań) może doprowadzić do obniżenia motywacji oraz pewnego rodzaju wypalenia.
Pierwszym krokiem na drodze do pokonania prokrastynacji jest naturalnie ograniczenie czynników rozpraszających. Bądźmy szczerzy, mamy tutaj na myśli przede wszystkim telefon (względnie komputer), który stanowi największą pokusę podczas pracy, oferując równie natychmiastowy, co bezwartościowy przypływ endorfin. Odkładając urządzenie poza zasięgiem dłoni na czas pracy tak naprawdę wyświadczasz sobie wielką przysługę.
Rosnące wyrzuty sumienia nie pomogą Ci osiągnąć większej produktywności — skup się na przełamaniu błędnego koła prokrastynacji i stopniowo wprowadzaj zmiany. Pamiętaj, że omawiany problem to coś znacznie więcej niż pospolite lenistwo — w wielu przypadkach ma on głębokie podłoże psychologiczne. Zacznij od ograniczenia pochłaniaczy czasu oferujących natychmiastową gratyfikację. Mniejsza liczba bodźców to większe szanse na powodzenie. Dbając o odpowiednie planowanie możesz zdziałać bardzo dużo.
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: