Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies. Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.

 

Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.

Niezbędne i funkcjonalne pliki cookie
Zawsze aktywne
Więcej szczegółów: Polityka cookie
Google Analytics

Więcej szczegółów: Google Analytics

Ikona 03:55 min Ikona 02.10.2018

Emoji a CTR – co mają wspólnego?

Internauci różnią się swoim stosunkiem do emoji. Są tacy, którzy ograniczają się tylko do wysyłania uśmiechów 🙂, smutku 🙁 i całusów :*, a są też tacy, którzy korzystają z bogactwa symboli i potrafią wysyłać skonstruowane z nich całe komunikaty. Jedno jest pewne – są tak powszechne, że nie można przejść obok nich obojętnie. Neil Patel, przedsiębiorca i bloger zajmujący się tematyką optymalizacji konwersji i marketingiem, wysnuwa wniosek, że komunikacja z użyciem emoji może wspomóc poprawę współczynnika klikalności CTR.

CTR, czyli Click-Through Rate, to mierzony w procentach stosunek pomiędzy wyświetleniami a liczbą kliknięć w link lub reklamę. Im wyższy CTR, tym wyższa klikalność treści bądź reklam, co może oznaczać, że internauci uznają je za przydatne. Neil Patel podpowiada, jak używać emoji, aby zwiększać współczynnik CTR. Oczywiście pozostaje to wciąż bez wpływu na pozycjonowanie samej strony, choć sądząc po popularności emotikon niewykluczone, że wkrótce staną się one elementem również dla fraz wpisywanych w wyszukiwarkę. To już jednak temat na inny artykuł.

Poczuj emocje
Wracając do CTR. Warto odpowiedzieć sobie na pytanie – jak ja sam/sama odbieram treści opatrzone emotikonami? W jakie nagłówki klikam chętniej i w jakich okolicznościach? Jakie wrażenie pozostawia na mnie artykuł na stronie czy blogu z emoji, a jakie ten bez nich? Może się okazać, że spore grono z was świadomie lub podświadomie woli treści z emotikonami! Chętniej klikamy w nagłówki z „uśmiechem”, zostawiamy reakcje pod postami wzbogaconymi o emoji, a strona internetowa, w której pojawiają się emotikony wydaje nam się bliższa i bardziej przystępna. Emoji sprawiają, że od razu mamy wrażenie, że po drugiej stronie monitora siedzi człowiek z krwi i kości, który dobrze wie, co czuje jego odbiorca/fan/potencjalny klient. Macie tak? 😉

Wyróżnij się
Emotikony to świetne narzędzie do wyróżnienia się w zalewie informacji. W całej palecie symboli znajdziemy odpowiednie na każdą okazję i (prawie) dla każdej branży. Można stosować je również w tych poważnych i bardziej wymagających, takich jak choćby zdrowie czy medycyna. Mamy tu m.in. emoji z sylwetką lekarza i pielęgniarki, symbole strzykawek, pigułek, szpitala itp. Wstawiając emotikon do postów w mediach społecznościowych czy w nagłówku newslettera zwiększamy szansę na przykucie uwagi odbiorcy i kliknięcie w załączony link.

Przychylniej na emotikony powinni spojrzeć także właściciele firm z korzystający z aplikacji mobilnych. Statystyki przywoływane przez Neila Patela wskazują, że powiadomienia push wzbogacone o emoji są otwierane o kilkadziesiąt procent częściej niż te, w nagłówku których znajduje się sam tekst.

Skracaj!
Jest jeszcze jedna zaleta wynikająca ze stosowania emotikon. Pozwalają one na skrócenie treści! Pomyśl, o ile łatwiej będzie ci zmieścić treść do przekazania w niewielkim oknie reklamy, powiadomienia w aplikacji czy poście w social media do poziomu wyświetlania, jeżeli posłużysz się czytelnymi symbolami! Nie będziesz już musiał martwić się, że post nie wyświetla się w całości lub że nie masz pomysłu na ciekawe CTA. Uśmiechnięta minka z puszczonym oczkiem to wskazówka, że w treści kryje się sekret wart odkrycia. Impuls do kliknięcia pojawia się sam!

Emoji a SEO
Jak już wspomniano, póki co trudno mówić o wpływie emoji na pozycjonowanie. Jednak, jak zaznacza przywoływany Neil Patel, zwiększony CTR może wspierać strategię SEO. Dodanie emoji do meta title może przyczynić się do uzyskiwania wyższych pozycji w rankingu wyników wyszukiwania.
Podsumowanie
Nawet jeżeli emoji nie będą stanowiły dla ciebie wsparcia w pozycjonowaniu, możesz spróbować wdrożyć je dla zwiększenia klikalności lub zaangażowania osób obserwujących twoje profile w social media. Z pewnością zauważysz różnicę. Chcąc pójść o krok dalej możesz też dodać emotikony do treści na stronie bądź w wiadomościach wysyłanych przez chat-bota. Ikony emoji mają potencjał, który niewątpliwie pomoże ci zwiększyć popularność marki w sieci, a to rzecz równie cenna, co miejsce w TOP10.

Źródła: Quicksprout; doświadczenia własne

Udostępnij:
Ocena artykułu:
Ikona

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 0 / 5. Vote count: 0

No votes so far! Be the first to rate this post.

Udostępnij:

Zadaj pytanie

ekspertowi

Dowiedz się jak być lepiej widocznym w sieci

Bezpłatna wycena Bezpłatny audyt SEO

Czytaj także

Ikona

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 4.9 / 5. Vote count: 11

No votes so far! Be the first to rate this post.

Trochę humoru, trochę zaskoczenia – poznaj ambient marketing! Ikona 4:00 min 05.06.2023

Trochę humoru, trochę zaskoczenia – poznaj ambient marketing!

Nie od dziś wiadomo, że kreatywność w branży reklamowej to duża zaleta. Istnieje dziedzina, w której jest ona szczególnie pożądana - ambient marketing. Czym dokładnie jest? Jakie są jego rodzaje? Dowiesz się w tym artykule! Czytaj więcej
Ikona

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 4.9 / 5. Vote count: 12

No votes so far! Be the first to rate this post.

Lejek sprzedażowy – jak trafić do klienta? Ikona 6:00 min 02.06.2023

Lejek sprzedażowy – jak trafić do klienta?

Nie da się stworzyć przekazu, który trafi do każdego. Dobrą praktyką jest dopasowanie działań do konkretnego etapu procesu sprzedażowego, na którym znajduje się konsument. Z pomocą przychodzi lejek sprzedażowy i ToFu, MoFu oraz BoFu. O co chodzi? O segmentację klientów, która pozwoli zwiększyć prawdopodobieństwo finalizacji transakcji. Czytaj więcej
Ikona

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 5 / 5. Vote count: 1

No votes so far! Be the first to rate this post.

Google Chrome – narzędzie pierwszej potrzeby Ikona 3:10 min 29.05.2023

Google Chrome – narzędzie pierwszej potrzeby

Internet to nieodłączna część naszego życia. Ciężko go sobie wyobrazić bez przeglądarki. Jedną z najbardziej popularnych jest Google Chrome. Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej na jej temat, przeczytaj poniższy artykuł! Czytaj więcej

Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie:

  • audyt SEO Twojej strony
  • konsultację z doświadczonym ekspertem
  • ofertę dopasowaną do Twojego biznesu

Bezpłatna wycena
Kontakt

Wyprzedź
konkurencję

Zadaj pytanie ekspertowi

61 655 95 55