Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies. Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.

 

Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.

Niezbędne i funkcjonalne pliki cookie
Zawsze aktywne
Więcej szczegółów: Polityka cookie
Google Analytics

Więcej szczegółów: Google Analytics

Ikona 01:50 min Ikona 31.07.2009

Edukacyjny biznes. Część pierwsza

Zaraz po uwolnieniu rynku z hegemonii własności państwowej – rozpoczął się w Polsce czas na… edukację, szczególnie na poziomie szkół policealnych. W konsekwencji dożyliśmy takich czasów, że miejsc na studiach jest więcej niż maturzystów gotowych podjąć ciężar studiowania.

Skoro chętnych do wnikliwego poznawania przedmiotu mniej – a niż demograficzny w Polsce jest planowany na lat jeszcze kilkadziesiąt – koniecznością stała się promocja. I to promocja permanentna, w której doraźność działań nie ma racji bytu z tego prostego względu, że proces wstępowania studentów w mury szkół… co roku się powtarza.

Skoro nie doraźność wysiłków, ale regularne działania na przemian przyspieszane i zwalniane są drogą do zrealizowania ambitnych planów przetrwania (z zyskiem) osłabienia przyrostu naturalnego w Polsce, to należy zaufać długofalowej polityce promowania edukacji wyższej wśród młodych ludzi.

I dlatego promocja szkół realizowana jest na przestrzeni całego roku. Dumne Gaudeamus igitur… nie zdąży jeszcze na dobre ucichnąć, a szkoły rozpoczynają proces uświadamiania przyszłego maturzysty, że dostąpienie zaszczytu bycia magistrem konkretnego przedmiotu może być jego (maturzysty) udziałem już za moment.

I jak w dobrze prosperującym przedsiębiorstwie, tak w szkole wyższej kolejne działania promocyjne, przy wykorzystaniu wszystkich dostępnych kanałów nadawania informacji, są stopniowo intensyfikowane. Wszystko po to, aby w okresie maturalnych bojów młodych ludzi wejść w możliwie bliski i częsty kontakt z przyszłym potencjalnym klientem na studiowanie.

Promocja edukacji wyższej rozpoczęta z początkiem roku akademickiego nabiera z czasem przeróżnych kształtów – od reklamy happeningowej (stricte ulicznej) przez reklamę w mediach konwencjonalnych aż po promocji w sieci. Każda z tych form dobiera specyficzne dla siebie metody oddziaływania na odbiorcę. Każda także niesie za sobą inną skuteczność.

O skuteczności i – o tym, jak ze szkoły gastronomii zrobiono szkołę… gastronimii – w następnej części edukacyjnego biznesu.

Udostępnij:
Ocena artykułu:
Ikona

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 5 / 5. Vote count: 1

No votes so far! Be the first to rate this post.

Udostępnij:

Zadaj pytanie

ekspertowi

Dowiedz się jak być lepiej widocznym w sieci

Bezpłatna wycena Bezpłatny audyt SEO

Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie:

  • audyt SEO Twojej strony
  • konsultację z doświadczonym ekspertem
  • ofertę dopasowaną do Twojego biznesu

Bezpłatna wycena
Kontakt

Wyprzedź
konkurencję

Zadaj pytanie ekspertowi

61 655 95 55