Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies. Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.
Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.
Więcej szczegółów: Google Analytics
Google postanowiło, że pomoże osobom znajdującym się w danym miejscu w trakcie różnego rodzaju sytuacji kryzysowych. W jaki sposób? Stwarzając produkt, który umożliwi szybki dostęp do informacji na temat miejsca, w pobliżu którego zdarzyła się katastrofa naturalna lub też ta spowodowana przez człowieka. Alerty SOS, bo tak nazywa się ten produkt, pojawiają się zarówno w wyszukiwarce, jak i na mapach. Łączą w sobie Wiadomości i Mapy Google, media społecznościowe, a także inne usługi giganta z Mountain View.
Skąd pobierane są informacje?
Google współpracuje z lokalnymi zespołami z wielu różnych krajów, które na bieżąco śledzą doniesienia ze świata i w razie potrzeby informują o wydarzeniach. Dane pobierane są często od organów państwowych, wiarygodnych mediów i organizacji pozarządowych. Alerty SOS korzystają również z potwierdzonych treści z serwisów internetowych. Google stara się jak może, by informacja o danym zdarzeniu pojawiła się w sieci jak najszybciej, dlatego korzysta z wielu kanałów naraz.
Jak to działa?
Niezależnie od tego, czy znajdujemy się akurat w danym miejscu czy raczej próbujemy dowiedzieć się z daleka, co stało się na drugiej stronie globu, Alerty SOS będą przydatne w każdej z tych sytuacji.
Google zaznacza jednak, że wyświetlane informacje mogą się różnić w zależności od lokalizacji – osoba znajdująca się w miejscu wydarzeń dostanie inne wskazówki niż ta, która korzysta z wyszukiwarki z miejsca oddalonego o setki kilometrów. To logiczne, bo przecież siedząc po drugiej stronie świata niekoniecznie potrzebujemy dostępu do numerów alarmowych, jednak zamiast nich przydatne okazują się informacje, jak można przekazać darowiznę potrzebującym.
Źródło: Search Engine Roundtable
O czym informują Alerty SOS?
Jeżeli znajdujemy się na miejscu jakiegoś zdarzenia, często początkowo nawet nie wiemy, co tak naprawdę się stało. Dlatego właśnie tak ważny jest sprawny przepływ informacji, dzięki któremu można zorientować się w sytuacji i podjąć odpowiednie kroki, by zapewnić sobie bezpieczeństwo.
Alerty SOS informują nie tylko o tym, że w danym miejscu doszło do jakiegoś zdarzenia. Znajdując się w pobliżu rozgrywających się wydarzeń bądź wpisując proste frazy wskazujące na daną lokalizację, użytkownikowi wyświetlają się również numery alarmowe, mapy wskazujące dokładną lokalizację rozgrywających się wydarzeń, a nawet przydatne tłumaczenia obcojęzycznych zwrotów. Użytkownikowi udostępniane są również artykuły z zaufanych, lokalnych źródeł oraz przydatne strony internetowe.
Masz pomysł, jak ulepszyć usługę?
Google jak zwykle pragnie, by jego produkty w pełni odpowiadały na oczekiwania użytkowników i ułatwiały im życie. A ponieważ prezentowana w tym poście usługa to zupełna nowość, tuż nad wyświetlanym alertem udostępniona została również funkcja przesyłania opinii na temat funkcjonowania produktu. Wszystko zatem wskazuje, że Alerty SOS zostaną jeszcze niejednokrotnie ulepszone, a my będziemy mogli cieszyć się jeszcze bardziej wiarygodnymi informacjami o nagłych sytuacjach w naszym kraju oraz na całym świecie.
Dla większego bezpieczeństwa podczas nagłych wydarzeń
Dzięki Alertom SOS zjawisko dezinformacji w sytuacji kryzysowej zostanie radykalnie zminimalizowane. Nowa usługa Google to doskonały przykład na to, jak technologia może pomagać ludziom w życiu – nie tylko podczas zakupów w sklepie, ale również w trakcie klęsk naturalnych i innych sytuacji kryzysowych.
Źródła: Support Google, Blog Google, Search Engine Roundtable
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: