Mobilny, lokalny, głosowy i wspierany przez sztuczną inteligencję. Czy to będą 4 filary, na których będzie się opierać wyszukiwarka przyszłości? I to wcale nie odległej przyszłości, bo o ile np. sztuczna inteligencja (pomimo znaczących osiągnięć w tej dziedzinie w ostatnim czasie) jest w gruncie rzeczy jeszcze w powijakach, o tyle np. urządzenia mobilne już grają pierwsze skrzypce - również w pozycjonowaniu.
Mobile-first
Ponad 50%, a może nawet 60% wyszukiwań pochodzi z urządzeń mobilnych
Co roku w błyskawicznym tempie zwiększa się odsetek osób, które korzystają z wyszukiwarki za pośrednictwem urządzeń mobilnych. Nic dziwnego – łatwość dostępu do informacji tu i teraz (czyli np. w trakcie robienia zakupów) odgrywa dla nas kluczową rolę przy podejmowaniu decyzji zakupowych.
Wg badań w USA nawet 70% osób, które dokonało zakupu w sklepie stacjonarnym, sprawdziło wcześniej informacje na temat sklepu/produktu na swoim urządzeniu mobilnym.
Nic więc dziwnego, że Google coraz mocniej stawia na smartfony, mocno inwestując np. w projekt AMP czy też pracując nad indeksem mobile-first (w którym to strony mobilne byłyby indeksowane jako pierwsze).
Local & personalized
Coraz częstsze wyszukiwanie za pomocą smartfona = coraz częstsze wyszukiwania lokalne
Użytkownicy mobilni zazwyczaj poszukują informacji o firmach lub produktach dostępnych w swojej okolicy. Nie interesują ich wyniki ogólnopolskie, ale tu i teraz poszukują informacji o możliwości kupna tych cudnych kolczyków, które przed chwilą zobaczyli np. na billboardzie.
Ruch organiczny na TripAdvisor w USA z wyszczególnieniem fraz "near me" ("blisko mnie")
(kliknij aby zobaczyć całość) Źródło: Moz Blog
Jednocześnie łatwiej jest takie wyniki spersonalizować, czyli dostosować do oczekiwań tego konkretnego odbiorcy. A to dzięki gigantycznej ilości danych zbieranych przez nasze urządzenia mobilne. Dane te dotyczą np. lokalizacji, historii wyszukiwań, zainteresowań i wielu innych aspektów naszego życia. Oczywiście, wszystko anonimowo.
AI-first
Sztuczna inteligencja - nie tylko w wyszukiwarce
Google ledwo zaczął mówić o wyszukiwarce mobile-first, a już poszedł o krok dalej – do świata AI-first. Sztuczna inteligencja (ang. AI – Artificial Intelligence) to kolejny, naturalny etap rozwoju właściwie wszystkich produktów Google i jej firmy-matki Alphabet.
Co prawda jesteśmy tak naprawdę dopiero na początku drogi, natomiast coraz większe osiągnięcia w dziedzinie chociażby maszynowego uczenia się (ang. machine learning) każą przypuszczać, że całkiem niedługo może nas czekać przełom - dotycząca pozycjonowania i interakcji z wyszukiwarką. A jeśli nie przełom, to zauważalny progres – a stąd już tylko krok do rzeczywistości AI-first.
Zresztą algorytm Google RankBrain, bazujący na machine learning, działa już od dłuższego czasu i podobno jest jednym z 3 najważniejszych czynników rankingowych wyszukiwarki.
Voice
20% wyszukiwań w aplikacji Google na Androidzie to wyszukiwania głosowe
Prace nad conversational search trwają już od dłuższego czasu – nie tylko w Google. A jeśli chcemy porozumiewać się z komputerem w sposób zbliżony do rozmowy z drugim człowiekiem, to naturalnym krokiem jest przestawienie się na wyszukiwanie głosowe. I nie mam tutaj na myśli prostych komend, czy też transkrybowania głosu na tekst pisany.
Rozwiązania takie jak Google Home czy Amazon Echo pokazują, że naprawdę sprawne, intuicyjne i łatwe w użyciu wyszukiwanie i obsługa głosowa urządzeń są tuż za rogiem. W rezultacie zmieni się z pewnością też sposób korzystania z wyszukiwarki Google, a więc i firmy będą musiały się dostosować do nowego użytkownika.
Naturalnie, nie stanie się to z dnia na dzień. Wciąż wyszukiwanie głosowe to zdecydowana mniejszość wszystkich wyszukiwań w Google.
p.s. Rzućcie też okiem na fajne porównanie Amazon Echo i Google Home na YouTube (warto zwrócić uwagę, że Amazon ma niedługo wypuścić nową wersję swojego urządzenia).
Gdzie w tym wszystkim SEO?
Świat mobile- i AI-first, w którym użytkownicy otrzymują mocno spersonalizowane i zlokalizowane wyniki, a swoje urządzenia obsługują za pomocą głosu jest bliżej niż myślimy. Zmiany, które obserwujemy od kilku miesięcy i lat są jednak głównie ewolucyjne. Oznacza to, że uważny obserwator ma czas i możliwości dostosować się do nowych trendów.
Również SEO cały czas ewoluuje. Niezbędne staje się znacznie szersze spojrzenie na pozycjonowanie i optymalizację stron. Ograniczona lista słów kluczowych, na które promujemy strony, przestaje być skuteczna. Nie tylko dlatego, że skala trudności w pozycjonowaniu często bardzo prestiżowych fraz stale rośnie.
Wg Google nawet 15% zapytań kierowanych do wyszukiwarki to zapytania zupełnie nowe, z którymi wcześniej Google nie miał do czynienia (dlatego też stworzono RankBrain, który pomaga w ich ocenie). Czy pozycjonując się na zamkniętą listę słów kluczowych mamy szansę na rankingowanie właśnie na te 15%?
„Nowe” SEO wymaga przeanalizowania witryny pod kątem branży, potencjalnych zapytań, wyrażeń powiązanych, wyrażeń typu long-tail (czyli często tych, które są najbardziej skuteczne dla biznesu, choć rzadziej wyszukiwane), możliwości reklamowych i wielu innych aspektów. Tylko przy takim podejściu możliwe jest prawidłowe zoptymalizowanie witryny – czyli takie, które przyniesie stronie zwiększoną widoczność na znacznie większą liczbę fraz.
Co pokaże przyszłość? Cytując hrabię Fredro: „Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba”. Ale powinniśmy być nieźle przygotowani, jeśli:
• zadbamy o optymalizację mobilną strony,
• nie zapomnimy o docieraniu do Klientów lokalnych,
• spojrzymy na temat fraz nieco szerzej – nie tylko z perspektywy krótkiej listy ściśle określonych wyrażeń,
• będziemy w miarę na bieżąco ze zmianami związanymi ze sztuczną inteligencją i wyszukiwaniem głosowym.
Źródła: Backchannel; Moz Blog; Google Webmaster Central Blog; The Keyword; Think with Google