Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies. Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.
Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.
Więcej szczegółów: Google Analytics
Dwóch na trzech twórców kampanii internetowych efekty własnych działań ocenia poprzez statystyki rosnących odwiedzin witryny. Zatem nie sprzedaż, nie ROI, ale współczynnik klikalności [CTR] określa wyniki przyjętych i realizowanych strategii reklamowych.
W zasadzie nie powinno to dziwić. Internet to zaplecze wiedzowe, przewodnik po wszystkim; w którym to najczęściej znajdujemy… drogę do najlepszej okazji kupna w „realnym świecie”. Tę tezę potwierdzają publikowane w poprzednim roku badania efektu ROPO (Research Online, Purchase Offline). Wedle twórców badania (TNS OBOP) większość kupujących, podejmując decyzję przy ladzie sklepowej, posiłkuje się Internetem.
Wzrost liczby wejść na stronę jest zatem kluczem do realizacji planu wzrostu realnej sprzedaży. Niewątpliwie trudno jest ocenić czy dany konsument kupuje u nas, bo widział reklamę w TV, prasie, Internecie, czy po prostu – tylko – przechodził obok sklepu. Aby zorientować się w tym wszystkim należałoby przeprowadzać stałe badania marketingowe każdego kupującego. Kto sobie z tym poradzi? Szczególnie mając na uwadze przekorność klienta, który chociażby dlatego, że wydał swoje pieniądze; zapytany o ścieżkę podjęcia decyzji o zakupie, odpowie: „tak, widziałem Waszą reklamę w Internecie”, a tak naprawdę widział ogłoszenie o promocji w ulotce rozdawanej w centrum handlowym.
Choćby właśnie dlatego współczynnik klikalności, wypełnienie formularza na stronie, pobranie dokumentu, zasubskrybowanie newslettera, a nawet zwykłe założenie konta w sklepie to najważniejsze elementy oceny realizowanych działań promocyjnych w sieci.
źródło: eMarketer
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: