Zmniejsza zużycie energii, wody i pozwala ograniczyć emisję szkodliwych substancji do atmosfery. Jeśli jesteś eko, zapewne już wiesz, że chodzi o recykling. Zielony trend, który kojarzy się z troską o los Planety, zatacza coraz szersze kręgi i sukcesywnie zwiększa „swoje zasięgi”. Obecnie z powtórnym wykorzystaniem surowców spotkamy się w branży spożywczej, modowej oraz… content marketingu. Dzisiaj wyjaśniamy, czym jest recykling treści i jak roztropnie go wykorzystać, żeby nie zaśmiecać przypadkiem wirtualnej przestrzeni. Segregacja contentu, czas start!
Nie musisz wiecznie produkować nowego contentu
Spójrzmy prawdzie w oczy. Nawet jeśli masz milion pomysłów na minutę i zazwyczaj sypiesz nimi z rękawa, a kreatywnością dorównujesz najtęższym umysłom to… najprawdopodobniej przyjdzie moment, w którym na własnej skórze przekonasz się, czym jest syndrom wypalenia czy utrata weny. Może Ci się też przytrafić gorszy dzień, drogę przetnie Ci czarny niczym smoła kot lub najzwyczajniej w świecie wstaniesz lewą nogą. Jak jednak pracować i tworzyć oryginalny content, kiedy nic nie idzie po naszej myśli? Zamiast panikować, wypróbuj recyklingu treści! To prosty trik, który może odmienić Twoje podejście i ograniczyć nadprodukcję… nikomu niepotrzebnego contentu.
Less is more! Zaczynamy oszczędzanie czasu i energii i treści
Na wstępie musimy sobie jeszcze jedno wyjaśnić – jeśli hasło „recykling treści” wywołało u Ciebie gęsią skórkę i pomyślałeś o tym, że będziemy Cię namawiać do duplikowania contentu, spieszymy z zapewnieniem, że jedno z drugim nie ma nic wspólnego. A przynajmniej nie powinno, o ile dobrze wdrożymy ideę opartą na powtórnym wykorzystaniu treści. Sięganie po materiał, który już stworzyłeś, to jedynie sposób na rozsądne zarządzanie swoim czasem i zasobami. Do rzeczy, to czym tak właściwie jest recykling treści?
To nic innego jak ponowne wykorzystanie stworzonych wcześniej materiałów, o czym już wspomnieliśmy i podanie ich odbiorcom w innej, możliwie jak najatrakcyjniejszej formie. Nie będziemy gołosłowni i podamy kilka przykładów, dzięki którym w try miga zrozumiesz, na czym polega najbardziej zrównoważona hodowla treści online.
Jak produkować recykling online?
Zapewne masz w pamięci artykuł na blogu, podcast czy wideo, które odbiły się szerokim echem wśród odbiorców. To się po prostu pamięta! Masz to? Świetnie. Teraz uważnie przeczytaj, wysłuchaj lub obejrzyj materiał, który okazał się strzałem w dziesiątkę i do dzieła. To dobry moment na to, żebyś się zastanowił, jak jeszcze możesz wykorzystać potencjał contentu i sprawić, żeby znowu stał się najchętniej oglądaną, czytaną czy słuchaną treścią.
Wybrany content możesz w kilka chwil zamienić w atrakcyjną infografikę, którą podzielisz się w mediach społecznościowych, albo inaczej – rozwiń myśl zawartą w najchętniej klikanym newsletterze i zaplanuj e-book lub krótki poradnik dla klientów. Jeśli treść przypadła im do gustu wcześniej, być może teraz chętnie zapoznają się z jego kontynuacją, prawda? Najchętniej sharowane zdjęcie, które zrobiło furorę zamień w mema, a ulubiony wpis na blogu zaktualizuj o nowe dane, wzbogać o nieznane dotąd informacje lub opatrz ciekawymi grafikami ilustrującymi opisywane zagadnienie. Już rozumiesz?
Pst, przed przystąpieniem do misji z ponownym wykorzystaniem treści upewnij się, że wybrałeś content cieszący się popularnością – to zwiększy szansę na osiągnięcie dobrych zasięgów czy odnotowanie wysokiej liczby odsłon strony internetowej. Użyj do tego dobrze znanych narzędzi takich jak Google Analytics. Nie kieruj się też sentymentem i nie wybieraj contentu, który podobał się Tobie – jak wiesz, nie zawsze pokrywa się to z tym, jak dany tekst czy wideo oceniali użytkownicy.
Drugie życie contentu
Malkontenci (już my Was znamy!) kiwną głową i powiedzą zapewne, że recykling treści to marne narzędzie dla leniwych, którzy nie mają głowy do tworzenia nowego contentu. Spieszymy donieść, że wcale tak nie jest!

To wreszcie duża szansa na to, że conent ponownie będzie rezonował, co szybko pokażą słupki klikalności czy statystyki podsumowujące ruch organiczny na stronie www.
Bądź przezorny i nie zamieniaj recyklingu w duplikaty
Na koniec, mała przestroga. Od recyklingu do duplikatu droga niedaleka. Musisz być na to uwrażliwiony, jeśli bierzesz się za przerabianie contentu. Pamiętaj, że w tej metodzie nie chodzi o bezwiedne powielanie tylko wykorzystanie potencjału istniejących już treści. Bądź dobry dla swoich odbiorców i zamiast nowego contentu, od czasu do czasu zaproponuj im odmienione wersje wideo, zdjęcia lub artykułu, który tak bardzo polubili w przeszłości. Dbajmy nie tylko o Planetę, ale i wirtualne środowisko, w którym wszyscy się poruszamy.