Interaktywna poradnia

Są tam już sklepy, banki, księgarnie, a ostatnio nawet konsylium lekarskie. W Internecie możemy nie tylko oglądać filmy, odnajdować krewnych, koleżanki z podstawówki, intensywnie reklamować swoją firmę, buszować po sklepach i zamówić od przysłowiowej igły przez wizytę u kosmetyczki po maszynę budowlaną, ale także … skonsultować trudny przypadek medyczny.

Jak w wielu krajach zachodnich, tak i w Polsce powstał serwis dla lekarzy, w którym dyskutują oni o swojej pracy, szukają porad i wskazówek. Na stronie nie ma reklam, a zarejestrować mogą się jedynie dyplomowani lekarze.

Portal jest świadectwem ważnego i pożytecznego aspektu Sieci: jest ona nie tylko przestrzenią komercyjnych transakcji i współpracy biznesowej, lecz także źródłem wiedzy i najlepszym narzędziem komunikacji nie tylko biznesowo-towarzyskiej, lecz także zawodowej.

Czy powstaną inne platformy zawodowe? I czy pewnego dnia lekarze w Sieci będą też dyskutować z pacjentem, diagnozując i udzielając porad?

Przenosimy w wirtualną przestrzeń coraz więcej profesji. Oczywiście, przypadku lekarskiego serwisu nie można wyolbrzymiać – operacji przez maila nie zrobią ani zęba (niestety;) ) interaktywnie nie wyleczą. Ale myśląc o świecie przyszłości – i to przyszłości najbliższych 5 lat – można śmiało założyć, że w Internecie będzie się toczyło większość naszych spraw pryatnych i zawodowych. A nawiązując jeszcze do trendów w medycynie, warto zauważyć, że już dziś mnóstwo ludzi zaopatruje się w Sieci w leki. Oznacza to, że zaufanie konsumentów do tego, co widzą na monitorze komputera, jest naprawdę duże.