Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies. Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.
Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.
Więcej szczegółów: Google Analytics
„Wiem, ze połowa mojego budżetu na reklamę jest stracona, nie wiem tylko, która połowa” – te słowa należą do klasyki gatunku w branży reklamowej. Wypowiedział je Frank Woolworth, jedna z ikon amerykańskiego boomu gospodarczego przełomu XIX i XX wieku.
To chwytliwe sformułowanie dobrze obrazuje problem, przed jakim stają marketerzy i właściciele firm. Przeznaczając pieniądze na reklamę, nigdy nie są pewni, czy będzie ona skuteczna, ponieważ współczesny konsument opiera się wszelkim próbom ustalenia, co tak naprawdę skłania go do zakupu. Czy są to kontrowersyjne billboardy? A może skoczny jingiel radiowy? Niebotycznie droga reklama kinowa czy naklejki na podłogach w publicznych miejscach, przez specjalistów zwane reklamą ambientową?
Przy wyborze strategii marketingowej i doborze kanałów komunikacji z grupą docelową zaczyna się właśnie taka zgadywanka! Zgadnij, na co przeznaczyć budżet firmy, zgadnij, jak dotrzeć do grupy docelowej, zgadnij, co i jak do nich powiedzieć.
Na pocieszenie dla wszystkich zagubionych marketerów i właścicieli firm można przywołać rozsądek i przypomnieć fakt przez agencje reklamowe zamiatany pod dywan – to mianowicie, iż – zgodnie z definicją – reklama spełnia funkcję informacyjną połączoną z elementem perswazji. Jasne jest, że dla reklamodawcy skuteczna perswazja jest docelowym zadaniem reklamy – ale klient poszukuje informacji!
A zatem, jeśli z dobrze skonstruowaną INFORMACJĄ o moim produkcie, firmie czy usłudze dotrę do osób potencjalnie zainteresowanych moim produktem, firmą czy usługą, to pieniądze zainwestowane w koszt tak zwanego jednego dotarcia będą pieniędzmi dobrze zainwestowanymi … w stu procentach, a nie tylko w połowie! Zgadnij, jak to zrobić… Choć tak naprawdę nie musisz zgadywać 🙂
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: