Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies. Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.
Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.
Więcej szczegółów: Google Analytics
Technologiczne tej generacji raczej nikt i nic nie zaskoczy. Ciężko mówić, iż urodzili się oni ze smartfonem w dłoniach, gotowi do strzelenia selfie z rodzicami, jednak wielu z nich otrzymało pierwsze mobilne, multimedialne urządzenia jeszcze przed przekroczeniem 10-ego roku życia. Dlatego też są odporni na klasyczny przekaz reklamowy, długie spoty telewizyjne ich nudzą, a zapatrzeni w ekran swojego mobile, sprawdzając czy ktoś odpisał na ich wiadomość sprzed 30 sekund, nie mają czasu na obserwowanie billboardów.
Rzadko kiedy dzwonią do siebie, nie korzystają też raczej z SMS-ów. Większość ich rozmów odbywa się za pośrednictwem komunikatorów internetowych. Messenger, HipChat, Google Hangouts to dla nich przeżytek. W ostatnich miesiącach najpopularniejszą platformą stał się dla nich Snapchat.
Duży wzrost użytkowników oraz przychodów spółek, które specjalizują się w produkcji różnego rodzaju narzędzi internetowych i mobilnych, w ostatnich latach większość obserwatorów traktuje jak rutynowe zjawisko. Chyba, że jest on tak dynamiczny jak w przypadku aplikacji Snapchat. W porównaniu do swoich odpowiedników, jest to platforma, która umożliwia przesyłanie sobie treści multimedialnych, a przede wszystkim zdjęć i krótkich filmików.
Dodatkowo odróżnia ją fakt, że wszystkie treści są kasowane po zaledwie kilku sekundach! Użytkownicy muszą zatem zapoznawać się z wrzucanymi zdjęciami czy filmikami w bardzo szybkim trybie. I jest to jeden z kilku powodów, dla których ta aplikacja może stać się miejscem, w którym dotarcie do najmłodszych konsumentów z przekazem reklamowym będzie najbardziej efektywne.
O dużym wzroście Snapchata najlepiej świadczą dane, którymi na swojej stronie internetowej chwalą się twórcy aplikacji. Według badań przeprowadzonych na początku 2015 roku w USA, aż 60% użytkowników smartfonów pomiędzy 13 a 34 rokiem życia (a więc pokolenie Z i Y) czatuje na Snapie. Każdego dnia ponad 100 milionów osób aktywnie korzysta z aplikacji. Łączna ilość wyświetleń dla dodawanych tam filmików przekracza 8 miliardów każdego dnia.
Przy tej ostatniej liczbie warto zatrzymać się na chwilę, bowiem rekordowy wzrost sprawił, ze Snap zrównał się na tym polu z Facebookiem, który przecież jest dinozaurem rynku i od wielu lat wyznacza trendy. Co ciekawe, w przypadku Snapa najdynamiczniejszy wzrost miał miejsce pomiędzy majem a listopadem 2015, kiedy liczba wyświetleń zwiększyła się z 2 do 6 miliardów dziennie!
W przeciwieństwie do Facebooka, na którym filmy odtwarzają się automatycznie, na Snapie, aby obejrzeć wrzucone przez kogoś multimedia, należy to potwierdzić kliknięciem. Ponadto, komunikator oraz wszystkie wyświetlane w nim treści zawsze funkcjonują w trybie pełnoekranowym.
Dostosowując od początku swoją platformę do urządzeń mobilnych, twórcy Snapchata wzięli pod uwagę fakt, że wielu użytkowników korzysta ze smartfonów ustawiając ekran wertykalnie, czyli pionowo. Nie ma zatem konieczności manewrowania telefonem, obracania go o 90 stopni i szukania przycisku „full screen” aby obejrzeć pełen przekaz.
Użytkownicy Snapa stawiają na formę komunikacji i przekazywania sobie treści, z którą firmy i reklamodawcy nie spotkali się nigdy wcześniej. Dlatego też z pewnością minie trochę czasu, zanim będą w stanie dostosować swój content do wymagań aplikacji i potrzeb użytkowników.
Muszą wziąć pod uwagę, że treści pojawiają się tam i znikają bardzo szybko. Wielu ekspertów od marketingu internetowego zwraca uwagę na fakt, że aby zainteresować Snapchatera do kliknięcia w nasz filmik reklamowy, przekaz musi być spersonalizowany i wpasowywać się w nastrój odbiorcy. Wymaga to intensywnych badań rynku, a także zmiany mentalności marketingowców, którzy większość znanych im reguł skutecznego przekazu, mogą w przypadku Snapa odstawić na półkę, lub przelać na kanwy periodyków.
Setki terrabajtów treści przewiną się przez Snapchata, zanim stanie się on platformą komunikacyjną aktywnie wykorzystywaną przez przedsiębiorstwa do promocji i reklamy. Jednak potencjał 8 miliardów wyświetleń dziennie jest ogromny i raczej nikt nie będzie chciał tej szansy zmarnować. Snapchat może też stanowić klucz do zrozumienia wielu potrzeb konsumpcyjnych najmłodszego pokolenia. Poza tym, powoli na rynek pracy wchodzą pierwsi przedstawiciele Gen Z. A kto może lepiej rozumieć potrzeby danej grupy społecznej od jej przedstawicieli?
Źródła: Snapchat.com ; Adweek.com ; Mashable.com; Newsmedialive.com
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: