Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies. Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.
Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.
Więcej szczegółów: Google Analytics
Na początku jeszcze jedno podsumowanie 2010 roku. W pierwszych trzech kwartałach poprzedniego roku najwięksi gracze rynku internetowego (poza Microsoftem) zanotowali:
W Amazonie sama końcówka poprzedniego roku była najlepsze w czternastoletniej historii serwisu. 15 grudnia 2010 roku internauci z całego świata zamówili produktów za ponad 6 milionów 300 tysięcy dolarów. Co sekundę wpływały 73 zamówienia do bazy sklepu.
Powyższe dane są imponujące, ale jak pokazują prognozy na 2011 będzie zdecydowanie lepiej. I jest to trend na kilka najbliższych lat.
Wedle szacunków – J.P. Morgan – przychód na światowym rynku e-commerce może wynieść nawet 680 miliardów dolarów. W porównaniu z rokiem ubiegłym tegoroczna prognoza określa 18,9 procenowy wzrost. W 2013 roku wartość rynku zakupów przez sieć wynieść może aż 963 miliardów dolarów.
W USA przychody z e-commerce w 2011 mogą wynieść 187 mld dolarów (wzrost o 13,2%). W Europie rynek poszerzy się z 195 mld do 211 mld dolarów.
Wszystkie te dane są oczywiście efektem prognoz rynkowych. Warte podkreślenia jest przede wszystkim to, że rynek sprzedaży przez sieć poważnie się rozrośnie, internauci jeszcze częściej i jeszcze więcej wydadzą w sklepach internetowych. Ta informacja jest również istotna z punktu widzenia odsetku użytkowników kupujących w sieci. Polscy internauci procentowo kupują najwięcej w sieci, wyprzedzamy pod tym względem – Niemców, Francuzów czy Anglików.
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: