Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies. Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.

 

Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.

Niezbędne i funkcjonalne pliki cookie
Zawsze aktywne
Więcej szczegółów: Polityka cookie
Google Analytics

Więcej szczegółów: Google Analytics

Ikona 02:20 min Ikona 16.02.2012

Polskie porównywarki w nieporównanie gorszej pozycji

Konkurencja pomiędzy niektórymi portalami starającymi się wypracować wysokie pozycje w wyszukiwarce, której używa ponad 95% Polaków jest olbrzymia. Gra idzie tu o bardzo duże pieniądze – dla firmy prowadzącej porównywarkę cenową, opierającej całą swoją działalność na stronie internetowej, obecność w wynikach wyszukiwania stanowi praktycznie o biznesowym być albo nie być.

 

SWL-e a sprawa porównywarek

 

To właśnie dlatego pokusa, by za wszelką cenę  znaleźć się w wynikach wyżej niż konkurencja jest tak silna. Prowadzi ona częstokroć do zejścia przez konkurujące ze sobą portale na niechlubną drogę stosowania niezalecanych metod pozycjonowania, czy wręcz zabronionych przez Google. Wyrazistym przykładem jest tu stosowanie tak zwanego SWL – Systemu Wymiany Linków.

Zespół Google Search Quality zajął się kwestią kupowania linków przez popularne polskie witryny i podjął odpowiednie kroki w tych wypadkach gdzie zaistniała taka potrzeba. Mamy nadzieję, że z czasem więcej klientów SWLi przemyśli swoją strategie zdobywania linków.
– to cytat z wpisu, jaki 27 stycznia na swoim profilu Google+ umieścił Kaspar Szymański – pracownik Google. Pozwala on przypuszczać, że właśnie stosowanie SWLi przez polskie porównywarki cenowe, mogło stać się przyczyną ich usunięcia z rankingów. Jeśli to prawda, trudno obwiniać Google, walczące z „wolną amerykanką” w pozycjonowaniu o takie, a nie inne posunięcie.

 

Google Product Search

 

Wśród wielu głosów komentujących postępowanie Google, pojawiają się jednak i takie, które twierdzą, iż zbanowanie polskich porównywarek cenowych może mieć związek z czymś zgoła innym niż tylko walką o jak najwyższą jakość wyników wyszukiwania. Mowa mianowicie o nowym produkcie, jaki Google zamierza wprowadzić w najbliższym czasie na polski rynek – Google Product Search – czyli opracowana przez „giganta z Mountain View” wyszukiwarka produktów (funkcjonująca już od jakiegoś czasu i mająca się dobrze np. w Czechach).

Google jednak stanowczo zaprzecza takiej interpretacji wydarzeń i tłumaczy, że jedynym powodem wprowadzenia zmian w wynikach wyszukiwania i odfiltrowania niektórych portali była chęć zapewnienia polskim internautom jak najtrafniejszych wyników – a więc wymierzona była w pozycjonowanie niezgodne z wytycznymi wyszukiwarki.

Wyszukiwarka dla Google wciąż jest największym źródłem dochodu. Dział w firmie zajmujący się organicznymi wynikami wyszukiwania jest bardzo wyraźnie oddzielony od pozostałych komórek przedsiębiorstwa. Jest wysoce wątpliwe, aby dla wypromowania nowej porównywarki cenowej Google zaryzykowało nadszarpnięcie dobrego imienia swojego absolutnie sztandarowego produktu – wyszukiwarki.

Źródło: Gazeta.pl
Udostępnij:
Ocena artykułu:
Ikona

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 5 / 5. Vote count: 1

No votes so far! Be the first to rate this post.

Udostępnij:

Zadaj pytanie

ekspertowi

Dowiedz się jak być lepiej widocznym w sieci

Bezpłatna wycena Bezpłatny audyt SEO

Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie:

  • audyt SEO Twojej strony
  • konsultację z doświadczonym ekspertem
  • ofertę dopasowaną do Twojego biznesu

Bezpłatna wycena
Kontakt

Wyprzedź
konkurencję

Zadaj pytanie ekspertowi

61 655 95 55