12 grudnia 2012 roku pozycjonowanie w Rosji zadrżało – oto Yandex wprowadził nowy algorytm o nazwie Kaliningrad. Jak zwykle zmiana ta wzbudziła spore zainteresowanie firm zajmujących się SEO i szybko rozpoczęto analizy jej skutków. W gruncie rzeczy okazuje się, iż zmiana ta, pomimo, że mocno wpływająca na komfort surfowania po Internecie oraz wyszukiwania informacji, dla samej branży nie przynosi konieczności zmiany sposobu promowania stron.
Pytanie pierwsze – co się zmieniło?Od grudnia w podpowiedziach wyszukiwania wszystkich użytkowników korzystających z Yandex uwzględniane są osobiste zainteresowania. Dane zbierane są na podstawie historii odwiedzanych stron, wyszukiwania czy też preferencji językowych. Dzięki temu użytkownik szybciej odnajdzie szukane przez siebie informacje, łatwiej będzie mu znaleźć materiały związane ze swoimi zainteresowaniami a przez to wygoda korzystania z wyszukiwarki Yandex znacznie wzrośnie.
Według samego giganta, pozwoli to zwiększyć jakość ok. 75-80% wszystkich wyszukiwań. Naturalnie, w rezultatach nie będą znajdować się tylko i wyłącznie strony związane z naszymi zainteresowaniami – uwzględniono w algorytmie przypadkowość wyników.

Pytanie drugie – co się zmieniło dla pozycjonowania?
W gruncie rzeczy niewiele. Kierunek zmian w algorytmach jaki „zaproponował” Google pozostaje niezmieniony – liczy się jakość kontentu, usability strony. Nie uległ również zmianie sam sposób pozycjonowania strony. Algorytm wprowadzony przez Yandex ma za zadanie podnieść jakość korzystania z ich wyszukiwarki oraz uporządkować nieco wyświetlane wyniki. Przy okazji, wizyty na naszych stronach internetowych będą również miały wyższą „jakość” – odwiedzać nas będzie więcej osób realnie zainteresowanych tematyką naszego serwisu, a przez to istnieje szansa na podniesienie np. sprzedaży w naszym sklepie online.
Pytanie trzecie – co dalej?
Dalej sytuacja się nie zmienia. Jak widać wprowadzony algorytm jest niemalże kopią zmian już dawno działających w Google. Nie od dziś wiadomo, że Yandex depcze po piętach gigantowi z Kalifornii, natomiast w tym przypadku trzeba przyznać, że to konkretne „deptanie” jest nieco spóźnione – Google prace nad personalizacją wyników wyszukiwania rozpoczął już w 2004 roku, a dla wszystkich użytkowników wprowadzone zostało ono w grudniu roku 2009, czyli już ponad 3 lata temu.
Ale jest też dobra wiadomość dla pozycjonowania. Jeśli Yandex będzie dalej wprowadzał zmiany algorytmów w takim tempie, to na odpowiednik słynnej Pandy przyjdzie nam jeszcze parę lat poczekać.