Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies. Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.
Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.
Więcej szczegółów: Google Analytics
Dokładna data uruchomienia nowej opcji na Facebooku nie jest jeszcze znana. Oczywiście to właśnie obawa o utratę tak charakterystycznej dla tego portalu empatii w kontaktach z innymi użytkownikami powstrzymywała dotąd twórców przed rozszerzeniem funkcji poza przycisk „Lubię to”. Niemniej wiele lat dociekań ze strony samych internautów zrobiło swoje i twórcy serwisu postanowili rozbudować jego opcje. Mark Zuckerberg powiedział: „Musimy stworzyć tę funkcję w odpowiedni sposób, aby nie skończyło się namawianiem naszych użytkowników do negowania i krytykowania. Wielu z nas klika „Lubię to”, aby wyrazić swoją sympatię lub empatię, ale są też chwile, kiedy nie wydaje się to odpowiednim ruchem, a chcemy wyrazić swoją opinię”.
Kontrowersje budzi na przykład klikanie „Lubię to” pod przykrymi informacjami (śmierć, wypadki). Jak na razie jedyną formą wyrażenia negatywnych emocji jest wystawienie komentarza pod postem. Wkrótce ma się to zmienić, a media internetowe już spekulują nad szczegółami nowej funkcji Facebooka. W sieci pojawiają się komentarze, że opcja może zawierać kilka przycisków wyrażających emocje odmienne do lubienia, jak np. „współczuję”, czy „solidaryzuję się”. To bardzo prawdopodobna opcja, ponieważ Mark Zuckerberg od lat podkreśla, że nie chciałby, aby Facebook stał się miejscem siania internetowej nienawiści.
Wprowadzenie zwykłego „Nie lubię” dostępnego pod wszystkimi postami, mogłoby narazić serwis na poważne straty. Jak zauważa Krzysztof Urbanowicz, prezes Mediapolis, taki przycisk spowodowałby m.in. spadek ilości użytkowników (przez zniechęcającą falę negatywnych reakcji), spadek ilości wpisów (w obawie przed negatywnymi opiniami) i oczywiście spadek przychodów z reklam (wszak reklamodawcy obawiają się negatywnych opinii jeszcze bardziej niż użytkownicy indywidualni). – Jak zrobić więc, by wilk był syty i owca cała? Zuckerberg nie określił, kiedy pojawi się nowy przycisk ani jak będzie wyglądał, więc wcale nie jest pewne, że będzie miał on formę odwróconego kciuka z napisem „Nie lubię”. Może to być ikonka pozwalająca po prostu wyrazić uczucie smutku. Hejterzy wszystkich krajów, nie cieszcie się więc przedwcześnie! – uważa Krzysztof Urbanowicz.
Źródła:
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: