Automatyczni asystenci przypominają trochę obsługę salonów odzieżowych. Ledwie tylko znajdziesz się na stronie, a oni już witają Cię, oferują swoją pomoc i gotowi są odpowiadać na wszystkie pytania. Ich funkcje bywają różne – od bezpośredniej sprzedaży, przez zapoznawanie z newsami, aż do celów stricte rozrywkowych i budowania więzi z marką. Wszystkie mają jednak jeden cel –
jak najdłużej zatrzymać użytkownika na stronie, przyciągnąć jego uwagę i zmotywować do pożądanego działania.
Technologiczna Telepatia

Porozumiewanie się z użytkownikami umożliwia chatbotom połączenie sztucznej inteligencji i optymalizacji. Ich mechanizm jest czymś w rodzaju komunikacyjnego pozycjonowania: na podstawie najczęściej zadawanych pytań i zawartych w nich słów kluczowych, formułowana jest pula reakcji. Tak naprawdę komputer zna już wszystkie odpowiedzi, zanim jeszcze zdążysz zadać pytanie i nie ma to nic wspólnego z czytaniem w myślach.
Oczywiście takie rozwiązanie ma swoje ograniczenia, których nie da się przeskoczyć –
kiedy chatbot nie rozpozna problemu, zaproponuje użytkownikowi rozmowę z prawdziwym, nie-wirtualnym konsultantem.
Na czym zyskujemy jako rozmówcy chatbotów?

Jako klienci lubimy, kiedy poświęca nam się czas i uwagę. Boty nie każą długo czekać na odpowiedzi, konwersację z nimi można w dowolnym momencie przerwać, a co najważniejsze nie zdarza im się gorszy dzień i nie odreagowują na nikim złego humoru.
Abstrahując jednak od osobistych wrażeń, o
becność chatbotów jest dla wielu użytkowników dużym ułatwieniem, zwłaszcza dla tych, którzy w sieci nie poruszają się swobodnie i potrzebują nieco wsparcia.
Z ich pomocą dużo prostsze jest zrobienie rezerwacji w restauracji, zabukowanie samolotu, czy wypełnienie zeznania podatkowego. Służą też one fachowymi poradami. Przykładem mogą być chatboty Sephory, które pomagają użytkowniczkom w doborze odpowiednich kosmetyków lub pytają o stylizację, do której dopasować trzeba elementy makijażu.
Każda przeprowadzona rozmowa jest też szansą dla samego bota – tak samo jak człowiek „uczy się” on swojego rozmówcy i zapamiętuje dokonywane przez niego wybory, co pozwala mu na usprawnienie własnego działania.
Chatboty jako źródło zysku dla pracodawców

Boty nigdy nie zastąpią prawdziwego biura obsługi klienta, na pewno pomogą jednak w zredukowaniu kosztów związanych z jego utrzymaniem i ograniczeniu liczby zatrudnionych konsultantów. Wirtualni asystenci z powodzeniem używani są podczas mechanizmów rekrutacyjnych – za pomocą kilku kluczowych pytań są w stanie wyselekcjonować odpowiednią grupę kandydatów, którym oszczędzają wypełniania skomplikowanych formularzy.
Wykorzystywanie botów może wspierać pozycjonowanie w poprawianiu widoczności firmy w sieci. Zainstalowane w aplikacjach o zasięgu tak globalnym jak Messenger, dają możliwość dotarcia do dużo większej liczby odbiorców i kreują wizerunek przedsiębiorstwa nie tylko przyjaznego klientowi, ale również nowoczesnego. Wszak nie każda strona zaoferowała już swoim odwiedzającym możliwość „pogawędzenia” z najnowszą zdobyczą techniki.
Podsumowanie
Zanim będziemy w stanie porozmawiać z piekarnikiem, niczym z najlepszym przyjacielem upłynie jeszcze pewnie trochę czasu, jednak chatboty z pewnością są zwiastunem nadejścia nowej epoki w dziedzinie komunikacji marketingowej. Sztuczna inteligencja skrywa w sobie olbrzymi potencjał, który my, użytkownicy sieci i dostawcy usług, dopiero uczymy się wykorzystywać.
Żródła: Nowy Marketing 1, 2, 3