Żyjąc w kulturze obrazkowej, jesteśmy zmuszeni, by każdy przekaz, przede wszystkim perswazyjny, kondensować do minimum, a najlepiej - przedstawić w formie natychmiast odczytywalnego obrazka. Wraz ze wzrostem znaczenia serwisów społecznościowych, gdzie głównym komunikatem często jest obraz - zdjęcie - i serwisów typu YouTube, rośnie zainteresowanie odbiorców graficznymi i interaktywnymi formatami reklam. Na fali oddziaływania reklam telewizyjnych, reklamodawcy coraz chętniej sięgają po reklamy video. Spoty rozsiewane w Sieci wymagają często takiego samego nakładu czasu i środków, co przygotowanie reklamowego filmu do telewizji, koszty rosną przy profesjonalnym promowaniu ich podczas kampanii wirusowych (popularność różnych filmików coraz rzadziej jest spontanicznie wygenerowana przez internautów, a coraz częściej stoi za nią sztab specjalistów od marketingu wirusowego i poważny budżet). Efekt? Jeden film zdobywa popularność, setki innych nie mają szans przebić się do masowej świadomości. Co więcej, przekaz jest często niesprofilowany - to kolejna cecha upodabniająca internetowe filmiki do reklam telewizyjnych.
Sposobem na dokładne sprofilowanie grupy docelowej, której chcemy zaprezentować nasz spot, jest bez wątpienia skorzystanie z formatu video w programie AdWords, dostępnego w Sieci Google i Google Video przy włączonej opcji Sieci partnerskiej. Warto śledzić, jak trend ich popularności się rozwinie i na ile ma szanse rozwinąć się na naszym gruncie.
Reklama AdWords w formacie video dzieli się na dwa podstawowe typy:
- reklama "kliknij, aby odtworzyć";
- reklama strumieniowa.
Moment początkowy reklamy typu "Kliknij, aby odtworzyć", Źródło: Google Blog Polska
Więcej informacji o wymaganiach i możliwościach dotyczących tego formatu znaleźć można w naszych wcześniejszych artykułach: Spot na życzenie i Kręć video z Google.
Co najważniejsze dla reklamodawców (i ich kieszeni), model płatności przy tego typu reklamach to, zależnie od preferencji: CPC bądź CPM. W najkorzystniejszej wersji, koszt kampanii będzie więc uzależniony od tego, co najważniejsze: wejścia na stronę użytkownika zachęconego reklamą AdWords.