Niewielu Polaków zdziera pierwszą kartkę z kalendarza z myślą: „nowy rok, nowy ja: od dziś będę więcej czytać”. Co gorsza, jak wynika z raportów Biblioteki Narodowej, praktycznie nikt takiego postanowienia nie dotrzymuje. Już nawet średniej długości artykuły to dla wielu osób za dużo. Nie trzeba mówić, jak bardzo trend ten szkodzi tworzeniu contentu – w końcu wiemy, że algorytmy Google cenią ciekawe treści, a na
pozycjonowanie stron lepiej wpływają teksty rozbudowane, niż krótkie.
Ale nie rób takiej miny!
Uważaj – najgorsze, co teraz możesz zrobić, to zadrzeć nosa. Nie obrażaj się na taki stan rzeczy. Nie patrz z góry na fanów innych rozrywek niż lektura. Zamiast dołączać do akcji piętnujących czytelnicze lenistwo, naucz się przygotowywać łatwe i szybkie w czytaniu treści na stronę. Im prościej, tym lepiej!
Na naszym blogu dużo mówimy o
tworzeniu ciekawych treści i
pisaniu pod persony. Dziś natomiast wyliczymy sposoby ulepszenia tekstu: zarówno wizualnie, jak i takie, które już na pierwszy rzut oka przekonają odbiorcę, że znajdzie w nim przydatne informacje.
Sprawdź, jakie są trzy elementy, które z każdego antyfana książek zrobią zapalonego czytelnika Twoich treści.
Niech Cię widzą i słyszą
Co przeraża nie-czytaczy w tekstach? Wysiłek, który będą musieli włożyć w przyswojenie treści. Obejrzenie filmiku jest znacznie łatwiejsze. Włącz więc kamerę i opowiedz o tym, co chcesz przekazać swoim odbiorcom. Jeśli wstydzisz się pokazać twarzy, sięgnij po grafiki – ciekawie pomyślane rysunki, kolorowe grafy i wykresy doskonale przyciągają uwagę. Nie mówiąc już nawet o tym, że lepiej zapadają w pamięć.
Jeśli więc piszesz o poprawie wartości contentu na stronie, możesz na przykład zaoferować swoim czytelnikom taki oto smakołyk:
Uwaga na marginesie: umieszczanie filmików na stronie dobrze wpływa na pozycjonowanie! Algorytmy Google uwielbiają, gdy wzbogacasz treści, korzystając z różnych mediów.
Świetnie odbierane przez użytkowników portali takich jak YouTube są filmiki typu „jak zrobić”. Cenimy je za praktyczne wskazówki i za to, że w ciekawy sposób prowadzą nas za rękę przez proces od jego początku, do końca, na bieżąco wyjaśniając wątpliwości. Nagrywaj regularne podsumowania czy sekcję „news”, przeprowadzaj wywiady z ekspertami, prezentuj produkty. Jeśli Twoja branża na to pozwala,
nie stroń od humoru: udane żarty poprawiają humor. Oprócz filmików, możesz także spróbować
stworzyć podcast.
Powiedz NIE ścianom tekstu
Spójrz na tego biednego pisarza na zdjęciu powyżej. Tyle pracy, a mało kto będzie miał ochotę czytać to, co z takim zaangażowaniem tworzy. Dlaczego? Dlatego że ciągły, zbity tekst jest nieatrakcyjny. Równie dobrze w każdej linijce mogłoby się pojawić „All work and no play makes Jack a dull boy” – mało kto zwróciłby na to uwagę. Nie bierz więc przykładu z tego pana, zamiast pisać ciągiem, używaj grafik!
Niech obrazki pojawiają się pomiędzy akapitami (nigdy w środku i przenigdy wpół zdania!). Niech będą:
Jeśli zastanawiasz się, w jaki sposób
zastosować storytelling w swoim tekście, grafiki stanowią ku temu doskonałą okazję. Możesz na przykład wybrać bohatera i przedstawiać jego podróż przez różne etapy, dosłownie lub symbolicznie związane z treścią danej strony. Koniecznie
odpuść sobie generyczne obrazki – każdy użytkownik Internetu bombardowany jest grafikami do tego stopnia, że nieciekawe ilustracje automatycznie omijamy wzrokiem.
A to masz na drogę!
Zanim dowiesz się, jak sprawić, by przeskanowany wzrokiem tekst od razu wydał się odbiorcy wartościowy i godny uwagi, musimy wrócić do samej istoty tworzenia contentu. Czemu w ogóle piszemy? Odpowiedź brzmi: bo chcemy wyposażyć czytelników w konkretną informację. Nasze intencje są zbieżne z intencjami użytkownika, który klika w dany link, by dowiedzieć się więcej. Wykorzystaj to i pokaż wyraźnie: tu znajduje się ważna informacja.
Koniecznie więc pogrubiaj, pochylaj, podkreślaj, zmieniaj kolory. Stosuj wypunktowania i koniecznie nadawaj podtytuły. Niech już jeden rzut oka na tekst sprawi, że czytelnik będzie wiedział, co gdzie jest. Nie obrażaj się także na sekcję TL;DR, czyli „za długie, nie czytałem/am” – odbiorca doceni, że szanujesz jego czas, a także to, że jeśli chcesz, to umiesz się streszczać.
Słowo się rzekło, czas więc na…
TL;DR!
Co masz zrobić, żeby komuś chciało się przeczytać Twój tekst?
- Wzbogać tekst o filmiki – z poradami, z wywiadami, zabawne i poważne.
- Rozbijaj treść grafikami – ale rób to z głową!
- Używaj formatowania, by prowadziło czytelnika przez tekst.
- Naucz się mówić to samo, tylko krócej.
A jeśli przypadkiem właśnie od sekcji TL;DR zaczynasz czytanie – hej, w jednym z akapitów jest odniesienie do filmu Lśnienie, warto przeczytać całość i sprawdzić! 😉
Źródło: SearchEngineJournal