Nie da się ukryć, że bez worków na śmieci czy opakowania kawy raczej żyć się nie da, chociaż od czasu do czasu słyszymy o takich śmiałkach. Istnieje wiele produktów, które kupujemy regularnie, nawet się nad tym nie zastanawiając. One po prostu zawsze są na naszej liście zakupowej.
W dzisiejszych czasach jednak wiele osób nie ma czasu na cotygodniowe zakupy w markecie spożywczym. Ratujemy się wtedy zakupami online, które wprawdzie są wygodniejsze, ale, powiedzmy sobie szczerze, nie jest to nic innowacyjnego. A co, gdyby tak istniało specjalne urządzenie, któremu w łatwy sposób możemy podyktować listę zakupów, a o całą resztę zadba ono samo? No tak, to rozwiązanie już istnieje i jest to Google Assistant – aplikacja zintegrowana z urządzeniem Google Home.
Niech nie zwiedzie Cię niepozorny wygląd
Google Home wygląda jak minimalistyczna ozdoba. Szerokie możliwości personalizacji kolorów pozwalają na dopasowanie produktu do wnętrza naszego domu, dzięki czemu efekt dekoracyjny jest jeszcze większy.
Źródło: Google Home
Pod tym niepozornym wyglądem głośnika kryje się jednak szereg funkcji, które mają na celu ułatwić, a przy okazji na pewno nieco urozmaicić codzienne życie. Dzięki niemu bez problemu dowiemy się jakie są warunki pogodowe czy kursy walut, zaplanujemy nasz dzień, ustawimy w domu odpowiednią temperaturę, a podczas przygotowania śniadania włączymy sobie przyjemną muzykę prosto z naszej ulubionej playlisty na Spotify.
Dziecinnie prosta obsługa
Aby skorzystać z usług wirtualnego asystenta do zakupów wystarczy wypowiedzieć magiczną formułkę „Ok Google”, a następnie przejść do zamówienia. Oczywiście po angielsku. Wygląda to mniej więcej tak:
Źródło: Blog Google
Aby zrobić zakupy, należy w ustawieniach wpisać dane swojej karty kredytowej i adres, pod który produkty mają zostać doręczone. Tylko tyle.
Nie tylko w głośniku
Jak to zwykle bywa, dobre i innowacyjne aplikacje początkowo oferują bardzo ograniczone możliwości użytkowania i są dostępne na niewielu urządzeniach. Tak było również w przypadku Google Assistant, które dostosowane było jedynie do smartfonów Pixel i Pixel XL. Dobra nowina jest jednak taka, że Google już niedługo udostępni stworzonego przez siebie asystenta na urządzenia z systemem co najmniej Android 6.0 Marshmallow, a od kilku dni działa również na telefonach LG G6.
Kiedy w Polsce?
I pytanie czy w ogóle? Na razie Google Assistant działa tylko w Stanach Zjednoczonych, gdzie umożliwia zamawianie zakupów z takich sklepów jak Whole Foods Market, Walgreens, Costco i ponad 50 innych marketów. Istnieją plany na to, że z usług prywatnego asystenta korzystać będą mogli również m.in. Australijczycy czy Niemcy. A Polska? Jak zwykle: ani widu ani słychu. Ale pomarzyć można.
Zakupy nigdy nie były łatwiejsze
Chociaż zakupy z asystentem wydają się czymś, na co pozwalają sobie tylko najbogatsi celebryci, teraz każdy może poczuć się jak oni. Wystarczy wpisać w aplikację swoją kartę kredytową i adres dostawy produktów, by zamówione głosowo zakupy zostały dostarczone pod nasze drzwi. To nie tylko funkcjonalne usprawnienie codziennych czynności (w końcu zamawiać można robiąc zupełnie inne rzeczy, np. pracując), ale również funkcja, która sprawia, że czujemy się jakbyśmy byli „z przyszłości”.
Źródła: Blog Google, Google Home, Antyweb