Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies. Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.
Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.
Więcej szczegółów: Google Analytics
Tuż przed sylwestrowo-noworocznym czasem podsumowań i planów, również tych biznesowych, warto krótko przypomnieć, co takiego wydarzyło się w branży marketingu internetowego, a dokładniej co serwował nam niekwestionowany lider wyszukiwarek przez ostatnie, jeszcze niecałe – 12 miesięcy, i co w trawie piszczy, jeśli chodzi o rok 2011…
Najistotniejszym wydarzeniem minionego roku było zapewne zakończenie prac nad nową, zaktualizowaną wersją przeglądarki Google – Caffeine, o czym Google powiadomiło na swoim blogu w sierpniu. Kofeina jest szybsza i dokładniejsza, analizuje sieć w mniejszych częściach oraz aktualizuje dane na bieżąco i globalnie.
Wrzesień przyniósł nam Google Instant, czyli wyszukiwanie dynamiczne określane mianem „wyszukaj zanim wpiszesz”. W oknie wyszukiwarki pokazują się podpowiedzi, które są najbardziej prawdopodobnym zakończeniem, tego co internauta chce wyszukać. Celem jest oczywiście ułatwienie i przyspieszenie wyszukiwania.
W listopadzie pojawiło się z kolei Google Instant Previews, czyli natychmiastowy podgląd stron w wynikach wyszukiwania. Obok nagłówka strony pokazuje się symbol lupy, który po najechaniu kursorem, umożliwia miniaturowy podgląd strony bez konieczności wchodzenia na nią. Uwaga właściciele stron – wygląd ma znaczenie!
Najwięcej zamieszania w wynikach wyszukiwania przyniosło zapewne pojawianie się w nich wyników lokalnych – Google rozpoznaje naszą lokalizacje i wzbogaca listę wyszukiwania o wyniki z naszego regionu. Co ciekawe ma to być jeden z kierunków, w którym Google będzie podążał właśnie w roku 2011.
Biorąc pod uwagę tegoroczne zmiany należy postawić sobie pytanie, czy również przyszły rok upłynie nam pod znakiem Google, nie można bowiem zapomnieć, że po piętach depcze mu Bing, który na pewno będzie dążył do zdobycia pokaźniejszej części rynku, warto więc bacznie obserwować jego poczynania, szczególnie pod kątem polskiego rynku, o który na pewno prędzej czy później będzie chciał zawalczyć.
Źródła: SearchEngineWatch
Na dobry start
proponujemy Ci bezpłatnie: